next up previous
Next: Niewymierność pierwiastków z liczb Up: Liczby rzeczywiste Previous: Jak obliczyć log35?

Liczba e

Liczbę e (tj. liczbę Eulera) można określić jako granicę pewnego ciągu liczbowego. Otóż można udowodnię, że ciąg o wyrazie ogólnym

$\displaystyle \left(\vphantom{ 1 + \frac{1}{n} }\right.$1 + $\displaystyle {\frac{{1}}{{n}}}$$\displaystyle \left.\vphantom{ 1 + \frac{1}{n} }\right)^{n}_{}$

jest rosnący i ograniczony z góry, a więc ma granicę (Twierdzenie: Każdy ciąg liczbowy rosnący i ograniczony z góry ma granicę) - dowód ten zwykle poznaje się na pierwszym kursie analizy i znaleźć go można w prawie każdym podręczniku, na przykład W. Kołodziej, Analiza matematyczna, PWN, Warszawa 1978, str. 41. Ją właśnie oznaczamy przez e. Symbol ten wprowadził w 1736 roku L. Euler (1707-1783).

Liczba e jest niewymierna; jej niewymierność wykazał J. H. Lambert (1728-1777) w 1766 r. Podamy prosty dowód J. Fouriera (1768-1830) z 1815 roku - wykorzystamy rozwinięcie liczby e w szereg:

$\displaystyle \sum_{{n=0}}^{{\infty}}$$\displaystyle {\frac{{1}}{{n!}}}$.

Załóżmy nie wprost, że e = $ {\frac{{a}}{{b}}}$, NWD(a, b) = 1, a, b - naturalne. Niech N $ \geq$ b. Oznaczmy:

$\displaystyle \alpha$ = N!(e - 1 - $\displaystyle {\frac{{1}}{{1!}}}$ - $\displaystyle {\frac{{1}}{{2!}}}$ -...- $\displaystyle {\frac{{1}}{{N!}}}$).

Zauważmy, że b dzieli N! i że $ \alpha$ jest liczbą naturalną. Z drugiej strony:
0 < $\displaystyle \alpha$ = N!($\displaystyle {\frac{{1}}{{(N+1)!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{(N+2)!}}}$ +...) =  
  = $\displaystyle {\frac{{1}}{{N+1}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{(N+1)(N+2)}}}$ +...<  
  < $\displaystyle {\frac{{1}}{{N+1}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{(N+1)^2}}}$ +...= $\displaystyle {\frac{{1}}{{N}}}$  

jako suma ciągu geometrycznego. Otrzymaliśmy sprzeczność: $ \alpha$ jest liczbą naturalną i zarazem:

$\displaystyle \alpha$ < $\displaystyle {\frac{{1}}{{N}}}$ < 1.

Liczba e ma wartość przybliżoną ok. 2.718281828459 - została ona podana w 1728 roku przez Daniela Bernoulli (1700-1782). Przybliżoną wartość liczby e moźna obliczyć z dowolną dokładnościa według wzoru

e $\displaystyle \approx$ 1 + $\displaystyle {\frac{{1}}{{1!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{2!}}}$ +...+ $\displaystyle {\frac{{1}}{{n!}}}$

Błąd bezwzględny tego przybliżenia nie przekracza liczby 3/n!. Na przykład aby obliczyć e z dokładnością do 0,0001 musimy wziąć n = 8 (jest to najmniejsza liczba naturalna n, dla której 3/n! < 0.0001) i obliczyć sumę:

1 + $\displaystyle {\frac{{1}}{{1!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{2!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{3!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{4!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{5!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{6!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{1}}{{7!}}}$ = $\displaystyle {\frac{{685}}{{252}}}$.

Ogólniej, znany jest wzór:

ex = 1 + $\displaystyle {\frac{{x}}{{1!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{x^2}}{{2!}}}$ + $\displaystyle {\frac{{x^3}}{{3!}}}$ +...

Ponieważ 0! = 1, więc powyższe można zapisać jako:

ex = $\displaystyle \sum_{{n=0}}^{{\infty}}$$\displaystyle {\frac{{x^n}}{{n!}}}$

- jest to rozwinięcie funkcji wykładniczej f (x) = ex w tzw. szereg Maclaurina (C. Maclaurin, 1698-1746).

Czasami stosuje się oznaczenie ex = exp(x) (exponent to po angielsku wykładnik, po łacinie wykładnik to exponens, exponentis). Funkcja wykładnicza f (x) = ex ma pochodną równa sobie samej, tzn. f'(x) = ex - to również fakt znany z podręczników, zob. np. W. Kołodziej, Analiza matematyczna, PWN, Warszawa 1978, str. 150.

Jest też e liczbą przestepną, tzn. nie jest pierwiastkiem żadnego wielomianu o współczynnikach całkowitych. Przestępność liczby e wykazał Ch. Hermite (1822-1901) w roku 1873 (Ch. Hermite, Sur la fonction exponentielle, C.R. Acad. Sci. (Paris), 1873, 77, strony: 18-24, 74-79, 226-233, 285-293). Przytoczymy prosty dowód tego faktu pochodzący od Hurwitza z 1892 roku.

Przypuśćmy nie wprost, że e jest liczbą algebraiczną, a więc że istnieją liczby całkowite i względnie pierwsze C0,..., Cn takie, że:

Cnen +...+ C1e + C0 = 0.

Niech p będzie liczbą pierwszą większą zarówno od C0 jak i od n. Zdefiniujmy wielomian f wzorem:

f (x) = $\displaystyle {\frac{{1}}{{(p-1)!}}}$xp-1(1 - x)p(2 - x)p...(n - x)p.

Ponieważ zero jest p - 1-krotnym pierwiastkiem f, więc

f(s)(0) = 0

dla s = 0, 1,..., p - 2. Podobnie, ponieważ każda z liczb k ( k = 1, 2,..., n) jest p-krotnym pierwiastkiem f, więc:

f(s)(k) = 0

dla s = 0, 1,..., p - 1, k = 0, 1,..., n. Ponadto:

f(p-1)(0) = (n!)p.

Jasne jest, że współczynniki s-tej pochodnej wielomianu o całkowitych współczynnikach są podzielne przez s!, a więc w szczególności współczynniki pochodnej rzędu s wielomianu:

xp-1(1 - x)p(2 - x)p...(n - x)p

są podzielne przez s!. Stąd wynika, że f(s)(x) ma dla s $ \geq$ p współczynniki całkowite, podzielne przez p. Niech teraz:

F(x) = f (x) + f'(x) + f''(x) +...+ f (N)(x)

gdzie N = deg f. Zatem:

F(0) jest całkowite i niepodzielne przez p

oraz

F(k) jest całkowite i podzielne przez p dla k = 1, 2,..., n.

Istotnie, mamy N = np + p - 1. Wówczas:

F(0) = $\displaystyle \sum_{{s=0}}^{N}$f(s)(0) = $\displaystyle \sum_{{s = p-1}}^{N}$f(s)(0) = f(p-1) + $\displaystyle \sum_{{s = p}}^{N}$f(s)(0) = (n!)p + pA

gdzie A jest pewną liczbą całkowitą (każdy składnik sumy jest podzielny przez p), co dowodzi pierwszej równości. Dla dowodu drugiej zauważmy, że:

F(k) = $\displaystyle \sum_{{s=0}}^{N}$f(s)(k) = $\displaystyle \sum_{{s = p}}^{N}$f(s)(k)

jest podzielne przez p, gdyż każdy składnik sumy jest podzielny przez p.

Zauważmy, że (e-xF(x))' = e-xf (x). Niech $ \phi$(x) = e-xF(x). Wówczas - wobec tw. Lagrange'a o wartości średniej zastosowanego do przedziału [0, x] stwierdzamy, że istnieje liczba 0 < $ \zeta$ < 1 taka, że:

e-xF(x) - F(0) = - xe-$\scriptstyle \zeta$xf ($\displaystyle \zeta$x)

tzn.

F(x) - exF(0) = - xe(1-$\scriptstyle \zeta$)xf ($\displaystyle \zeta$x).

W równości tej podstawmy x = 1, 2,..., n. Otrzymujemy:

F(1) - eF(0) = $\displaystyle \epsilon_{1}^{}$
F(2) - e2F(0) = $\displaystyle \epsilon_{2}^{}$
  $\displaystyle \vdots$  
F(n) - enF(0) = $\displaystyle \epsilon_{n}^{}$

gdzie $ \epsilon_{k}^{}$ = - ke(1-$\scriptstyle \zeta_{k}$)kf ($ \zeta_{k}^{}$k) dla k = 1, 2,..., n. Mnożąc pierwsze z powyższych równań przez C1, drugie przez C2 itd. n-te przez Cn i dodając stronami otrzymujemy - w myśl naszego założenia:

C0F(0) + C1F(1) +...+ CnF(n) = C1$\displaystyle \epsilon_{1}^{}$ +...+ Cn$\displaystyle \epsilon_{n}^{}$.

Lewa strona powyższego jest liczbą całkowitą różną od zera: p > C0, p nie dzieli F(0) i dzieli pozostałe sładniki. Natomiast prawa strona dąży do zera wraz z p dążącym do nieskończoności. Rzeczywiście, Ck jest stałe i nie zależy od p, zaś:
$\displaystyle \epsilon_{k}^{}$ = - ke(1-$\scriptstyle \zeta_{k}$)kf ($\displaystyle \zeta_{k}^{}$k) =  
  = - ke(1-$\scriptstyle \zeta_{k}$)k$\displaystyle {\frac{{1}}{{(p-1)!}}}$($\displaystyle \zeta_{k}^{}$k)p-1(1 - $\displaystyle \zeta_{k}^{}$k)p...(n - $\displaystyle \zeta_{k}^{}$k)p =  
  = - $\displaystyle {\frac{{1}}{{\zeta_k}}}$e(1-$\scriptstyle \zeta_{k}$)k$\displaystyle {\frac{{A^p}}{{(p-1)!}}}$  

gdzie A = $ \zeta_{k}^{}$k(1 - $ \zeta_{k}^{}$k)...(n - $ \zeta_{k}^{}$k), skąd wynika, że $ \epsilon_{k}^{}$ = stała . $ {\frac{{A^p}}{{(p-1)!}}}$ dąży do zera, gdy p $ \rightarrow$ $ \infty$, dla k = 1, 2,..., n. Niech p0 będzie taką liczbą pierwszą, że dla każdej liczby pierwszej p $ \geq$ p0:

| C1$\displaystyle \epsilon_{1}^{}$ +...+ Cn$\displaystyle \epsilon_{n}^{}$| < 1.

W definicji wielomian f wybierzmy teraz p > max{C0, n, p0}. Wówczas otrzymujemy sprzeczność: lewa strona omawianej równości jest niezerową liczbą całkowitą, a prawa jest - co do modułu - mniejsza od 1.

Liczba e "wzięła się" z logarytmów, a logarytmy wymyślono, żeby zamienić mnożenie na dodawanie. Przez setki lat ta "cudowna własność" logarytmów, dzięki której z pomocą tablic (lub dwóch linijek z logarytmiczna skala - skalę logarytmiczną wynalazł matematyk angielski E. Gunter w 1620 roku. Suwak logarytmiczny wynalazł W. Oughtred około roku 1622) można było dodawać zamiast mnożyć (i mimo to uzyskiwać w rezultacie iloczyn) ułatwiała ludziom zycie. Dziś, w epoce komputerów, to zastosowanie logarytmów ma mniejsze znaczenie praktyczne. Logarytmy naturalne wzięły się stąd, że zostaly wymyślone jako "naturalny sposób" owej zamiany mnozenia w dodawanie.

(1 + x)(1 + y) = 1 + x + y + xy

Dla małych x, y wyraz xy można pominąć i otrzymujemy

(1 + x)(1 + y) $\displaystyle \approx$ 1 + x + y.

Dla zwiększenia dokładności stosowano interpolację. Opracowano więc tablicę owych naturalnych logarytmów (Johna Nepera z 1614 r.) - takich, że

logarytm(1 + $\displaystyle {\frac{{x}}{{10000000}}}$)10000000 = x

Jak okazało się później, funkcje logarytmiczne są odwrotne do funkcji wykładniczych. I wlaśnie e jest podstawą owej odwrotnej do "logarytmu naturalnego" funkcji - pozostało wyliczyć owo e - sposoby opisano wyżej. Jak się okazało jeszcze później, logarytm naturalny jest jeszcze bardziej naturalny niż sądzono - w związku z prostą postacią wzorów na pochodną.

Zachodzi równość:

$\displaystyle \lim_{{n \rightarrow \infty}}^{}$(1 + $\displaystyle {\frac{{x}}{{n}}}$)n = ex.

Logarytmy, które po raz pierwszy pojawiły się na świecie w książce Johna Nepera (albo - z francuskiego - Napiera, 1550-1617) "Mirifici logarithmorum canonis descriptio" (Opis zadziwiających tablic logarytmów) z 1614 roku. Ta i druga jego ksiazka - "Mirifici logarithmorum canonis constructio" (Budowa zadziwiających tablic logarytmów) z 1620 roku powstały przez stablicowanie wyrażeń (1 + x/n)-n dla dużego n i x przebiegającego wyrazy ciągu arytmetycznego. Były więc dobrymi przybliżeniami logarytmów przy podstawie e-1. Dziwna podstawa 1/e logarytmów Nepera bierze się z faktu, że Neper obliczał przede wszystkim logarytmy sinusów posługując się "mechaniczną" definicja funkcji odwrotnej do funkcji o wlasnosci f'(x)/(1 - f (x)) = const.:

Mówimy, ze linia maleje proporcjonalnie, gdy punkt zakreślający takową w równych czasach odcina części w stałym stosunku proporcjonalną do linii, od której zostały odcięte. (tzn. gdy prędkość ruchu jest proporcjonalna do pozostałej części odcinka).

Jako że mogą być określone tak wolniejsze, jak i szybsze ruchy od dowolnie danego ruchu, wynika stąd w konieczny sposób, że mogą być ruchy o równej chyżosci, co dowolny ruch (które określamy jako nie szybsze i nie wolniejsze).

Zatem logarytm dowolnego sinusa jest liczbą najdokładniej wyrażającą linię, która przyrasta równo w czasie, gdy linia [o długości] całego sinusa maleje proporcjonalnie, gdy oba ruchy są równoczesne, i początkowo były równie szybkie.

Szwajcarski mechanik, zegarmistrz, astronom i matematyk J. Bürgi (1552-1632) odkrył logarytmy wcześniej niż Neper, ale swoje tablice opublikował dopiero w 1620 roku pod tytulem "Arytmetyczne i geometryczne tablice postępów". Bürgi obliczał (1 + x/n)n dla dużej liczby n. W 1617 roku Henry Briggs (1561-1631) opublikował ułożone przez siebie tablice logarytmów dziesiętnych liczb od 1 do 1000. Od 1617 roku Briggs (po spotkaniu z J. Neperem) w ciągu siedmiu lat ułożył i wydał tablice logarytmów dziesiętnych liczb od 1 do 20 000 i od 90 000 do 100 000 z dokładnością do 14 cyfr po przecinku. W książce "Brytyjska trygonometria" z 1633 roku Briggs zamieścił logarytmy dziesiętne sinusów i tangensów z taką samą dokładnością. Z uwagi na ułatwienie obliczeń mawiano, że Briggs wydłuzył dwukrotnie życie astronomom.

Felix Klein (1849-1925) definiował logarytm naturalny następująco:

ln x = $\displaystyle \int_{1}^{x}$$\displaystyle {\frac{{dt}}{{t}}}$.

dla x > 0. Jeśli zna się całki oznaczone, to natychmiast widać, że logarytm naturalny jest funkcją różniczkowalną (więc ciągłą), rosnącą (więc odwracalną i funkcja odwrotna jest rosnąca), ln 1 = 0, oraz Funkcje wykładnicze definiuje się wtedy tak:

ex = y $\displaystyle \Longleftrightarrow$ ln y = x

oraz

ax = exln a

dla a > 0.

Na koniec podamy przykład naturalnego pojawienia się liczby e. Jeśli złożyć w banku kwotę x złotych na 10 procent rocznie na 10 lat, to po tym czasie mamy na koncie

(1 + 10 . 0, 10)x = (1 + 1)x = 2x.

Jeśli pilnujemy swoich interesów, to możemy sobie zażyczyć aktualizacji konta nie po całym okresie lokaty, a co pół tego okresu - co 5 lat. Wtedy bank co 5 lat zwiększy nasze oszczędności o 50 procent (10 procent rocznie) i po 10 latach stan konta wyniesie

(1 + 0, 50)2x = (1 + $\displaystyle {\frac{{1}}{{2}}}$)2x = 2, 25x.

Gdyby zażądać aktualizacji konta co 2 lata (5 razy w ciągu okresu lokaty), to na koniec stan konta wyniesie

(1 + 0, 20)5x = (1 + $\displaystyle {\frac{{1}}{{5}}}$)5x = 2, 48832x.

Jeśli aktualizować co rok, to ostateczny stan konta wynosi

(1 + 0, 10)10x = (1 + $\displaystyle {\frac{{1}}{{10}}}$)10x = 2, 5937424601x.

Czy częstsze doliczanie procentu do kapitału pozwoli zwiększyć nieograniczenie końcowy stan konta? Nie! Jeśli procenty są kapitalizowane n razy w ciągu 10 lat, to końcowy stan konta wyniesie

(1 + $\displaystyle {\frac{{1}}{{n}}}$)nx

Jeśli udałoby się namówić bank na nieskończenie częstą aktualizację, to końcowy stan konta wyniesie ex.


next up previous
Next: Niewymierność pierwiastków z liczb Up: Liczby rzeczywiste Previous: Jak obliczyć log35?
Pawel Gladki 2006-01-30