Witold Gawdzik: Rozmowa z chochlikiem

Jestem chochlik. Ach, szalenie
Cieszę się, gdy jesteś leniem.
Popatrz: c dodaję żartem...
Już hart (siła) jest psem chartem.
A hełm? Rozbrat wziął z żelastwem:
Stał się Chełmem, słynnym miastem.
— Chochliku, psotniku śmieszny,
Bardzo ciekawi jesteśmy,
Czy spoważniejesz nareszcie.
— Wy sami winni jesteście.
Błędy wtedy są w zeszycie,
Gdy niechętnie się uczycie.
To tylko pod piórem lenia
Lód w lud, czyli w ludzi zmieniam.
Uważny uczeń, kolego,
Nie zrobi jeża z Jerzego.
Odróżnia od słowa morze
Słowa: mogę, możesz, może.
I pisze stóg — nie stuk siana.
Lecz dość tego. Żegnam pana.
Jeśliś ciekaw moich sztuczek,
Nie ucz się. Natychmiast wrócę.
Spróbujcie wyjaśnić: