Wanda Chotomska: "H" - kram z literkami

H - w dziedzinie hec jest specem,
strasznie lubi robić hece.
Takie właśnie hobby ma:
"Gdzie jest heca, tam i ja!"
Na biwaku raz w Hajnówce
harcerz grał na hejnałówce.
A H myśli:
"Heca hecą,
trzeba dmuchnąć mocniej nieco!"
I dmuchnęło takim dmuchem,
że zrobiło zawieruchę,
wydmuchało halny wiatr
od Hajnówki aż do Tatr.
Ale heca! Heca hecą -
z halnym wiatrem wszyscy lecą
Ludzie oprzeć się nie mogą -
dzieciak leci z hulajnogą,
kołki się huśtają w plotach,
z zoo frunie hipopotam!
Huk, harmider, straszny hałas -
hipopotam wpadł na szałas!
Krzyczy baca, krzyczy juhas:
"Hipopotam to nie mucha!"
Szałas z hukiem się zawalił,
juhas goni H po hali...
To nie heca już, to piekło!
A gdzie H jest? H uciekło.
Zamiast płacić za te straty,
dało nura do herbaty.