Zadaniem Uniwersytetu jest zdobywanie prawd i prawdopodobieństw naukowych oraz krzewienie umiejętności ich dochodzenia. Rdzeniem i jądrem pracy uniwersyteckiej jest tedy twórczość naukowa, zarówno pod względem merytorycznym, jak i pod względem metodycznym. [...] W tym właśnie uwydatnia się charakter obiektywny badania naukowego, że nie przyjmuje ono rozkazów od żadnych czynników zewnętrznych i że nie chce służyć żadnym względom ubocznym, lecz że za panów swoich uznaje jedynie doświadczenie i rozumowanie i że jedno tylko ma zadanie: dochodzenie należycie uzasadnionych sądów prawdziwych albo przynajmniej jak najbardziej prawdopodobnych.”



Z wykładu prof. Kazimierza Twardowskiego O dostojeństwie uniwersytetu
wygłoszonego z okazji nadania mu doktoratu honoris causa przez Uniwersytet Poznański w roku 1933.





Nie można się wymówić od odpowiedzialności za popełnione zło tylko dlatego, że człowiek wyrósł i funkcjonuje w społeczeństwie przesiąkniętym złem. Każdy człowiek nosi w sobie zdolność do rozpoznania dobra i odróżnienia go od zła. Tę zdolność można sponiewierać i zagłuszyć, choć wydaje się, że nigdy do końca. Jesteśmy stworzeni z miłości i swoje korzenie mamy w Prawdzie - dlatego mamy naturalne inklinacje do Dobra i Prawdy. Jeśli zatem ktoś osłania swoją nieprawość tym, że wyrósł w zdemoralizowanych strukturach, to i tak nie może wymówić się od odpowiedzialności za to, że się w nie włączył.

Problem w tym, że przeciwstawienie się strukturom społecznym kosztuje, a strukturom grzesznym zaś szczególnie wiele, ponieważ nie potrafią one znieść głosu sumienia i dosyć sprawnie dążą do jego zagłuszenia. Myślę, że wielu trwa w strukturach zła tylko dlatego, że boi sie konsekwencji sprzeciwu. Po raz kolejny okazuje się, że strach nie jest dobrym doradcą...”



Piotr Kieniewicz, 44(5).